Wasze wpadki i śmieszne sytuacje ;D

Każdemu z was na pewno zdarzyła się nie jedna wpadka xD

ok a wiec mi jakieś poł roku temu Very Happy

addie juz to zna i karolaH tez ale powiem (wróć napisze) ;D a wiec szłam sobie chodnikiem i po drugiej stronie ulicy zauważyłam chłopaka który od dawna misie podobał Very Happy

(to dziwne) Very Happy

a wiec ide cała szcześliwa ze moge sie na niego popatrzeć gały wlepione w niego ;D Very Happy

a i szłam z przyjaciółkami no i ide one tez sie na niego patzra i jak to przyjaciółki oceniają go a ja byłam tak podjarana jego widokiem ze nie zauważyłam słupa przed sobą i bach głową ;D Very Happy

: a psiapsióły w brech Very Happy

a ten koles sie odwraca i tak sie dziwnie spożał Very Happy

potem go przez 2 dni w szkole omijałam a on i tak sie na mnie dziwnie patrzał Very Happy

: zenada ( a bo był z mojej szkoły ) Very Happy

ale teraz juz jest ok juz sie tak nie patrzy Razz

ale nawet nie wiem jak ma na imie o losie ale ze mnie osioł ;D

Hahaha xD
Pewnie miałaś guza wielkości piłki lekarskiej xD
___________________
To było chyba najgorsze co mi się przytrafiło ;D
Było to rok temu, na zielonej szkole.
Wracaliśmy z wycieczki z Komańczy.
Kiedy dojechaliśmy już pod szkołę była godzina 23, więc było ciemno. Baaardzo ciemno xD
Wyjmowaliśmy bagaże, i z ledwością dopchałam się do swojego.
Cała szczęśliwa zabrałam się z torbą do domu i gdy tylko weszłam zadzwonił telefon.
Ja: Halo?
Ktoś: Ada?
Ja: Tak.
Ktoś: Masz moją torbę.
Ja: Co?
Ktoś: Masz moją torbę z wycieczki.
Ja: Gdzie jesteś - zapytała bo byłam święcie przekonana, że to moja koleżanka
Ktoś:Uff.. Poproś mamę do telefonu.
Mama z tym kimś bla bla bla i gdy odłożyła telefon podeszla do mnie i powiedziała.
"Zakosiłaś matematyczce torbę"
Ja oczywiście Shocked

"Muńka, ty de jaja robisz, nie?"
Ale na serio miałam torbę mojej matematyczki!
I tak właściwie to ona zabrała moją torbę, bo ja zabierałam torbę ostatnia xD
Rozeszło się po całej szkole, i przez 2 tygodnie po tym, była najbardziej rozpoznawalną osobą w szkole xD

hehehehehehehheheheheheheh o losie jaki zal Very Happy

tzreba było jej do tej torby wlać wody Very Happy

;D

Addie, przynajmniej będzie co wspominać na stare lata, o lol Very Happy

a zajzaas do tej torby ?? Very Happy

:

Tak, po telefonie xD
A były identyczne xD

o lol

Przypomniało mi się jeszcze coś Wink

_______
W wakacje, ja i moje przyjaciółki poszłyśmy na lody.
Każda z nas kupiła sobie po śnieżce i happy wyszłyśmy ze sklepu.
W pewnym momencie podszedł do nas "pan" żul.
Wyciągnął rękę w kierunku mojej kumpeli i powiedział:
-Dziewczyny, czy macie (tu wzrok wpatrzony w loda xD) - i... praktycznie tylko tyle się facet nagadał bo my zwiałyśmy xD
Dominika nie zwracając większej uwagi na to, czy jedzie jakiś samochód, przebiegła przez ulicę, zaraz po niej Julita a ja stałam jak wryta i po dłuższej chwili zorientowałam się, że one właśnie przebiegają przez jezdnię. Szybko zrobiłam to samo przebiegając jakieś 2 m. przed jadącym autem!
Shocked

Facet kręcił się jeszcze i gdzie byśmy nie było on też tam był Neutral

Dziwne, czy raczej głupie? :>
Z archiwum X...
xD

LOL

to prawie tak jak mocherowa babcia ;D Very Happy

Nieee...
To jest O WIELE gorsze. Wierz mi Very Happy

hehehe moja sis miała podobny przypadek z mocherową babcia
a wiec było to w gdansku
była ze znajomymi ok 7 ich było i chcieli is c na działki zeby pozrywac troch owoców komuś( ukraść) pachta to sie chyba nazywa LOLD: no ida i furtka głowna na te działki zamknieta no to lipa sobie mysla
o idzie jakis dziadzio i wychodzi akurat i sie pyta czy oni chca wejsc a oni ze tak a on na to do kogo idziecie a któraś tam powiedziała do babci
a on na to : gdzie ona ma działke
a ona nie wiem dokąłdnei wiem tylko jak wyglada wiec jak ja zobacze to rafie Very Happy

(jaki kit) głupi dziadzio
mno to on ich wpuścił no i juz chodza rozgladaja sie juz co by tu zerwac Very Happy

;d i patrza kurde fajne drzewo ale zoriwntwali sie ze cały czas za nimi łazi mocherowa babcia Very Happy

nazwali ja"babcia w różowym" jakie downy Very Happy

bywa
i chodza dalej po tych działkach i skrecają w parwo chcieli sparwdzic czy babcia faktycznie za nimi idzie Very Happy

czekaja a ona nagle tez idzie za nimi w parwo to oni w nogi i w lewo skrecili babcia za nimi wkońcu juz jej uciekli (tak mysleli)i sobie tam cos zrywaja nagle widza babcia w różowym LOL
a ze byli na końcu dziłaek a wyejscie było tylko jedno to muslei jakoś babcie ominąć Very Happy

i zaczeli spieprzac i normalnie jak w labiryncie Very Happy

oni w parwo a tu babcia;D Very Happy

oni w lewo a tu babcia hehehe współczuje ;D
potem jeden koles rzucił w nia czyms Very Happy

; hehe chyba jabłkiem D Very Happy

:

i uciekli gdzies w lewo Very Happy

i widza na końcu drózki jest furtka juz sie ciesza i biega a tu nagle przed nimi wyskakuje babcia z grabiami <LOL2> no to oni znowu w nogi i tak biegali chyba ze 30 min uciekająć przed nia az wkońcu dobiegli do furtki a ona zamnknieta <lol> Very Happy

no i przez płot Very Happy

ja im wspołczuje ;D Very Happy

a babcia w rózowym była boska ;D

Z grabiami? Shocked

Co podpały xD

bk nie

Co za story ej, ale można było sie pośmiać i przynajmniej jest co wspominać ^^

Powiedziała ta, która żadnej tego typu sytuacji nie miała...
xD

Ciii Addie, nie czepiaj się, przyjdzie moja kolej to napiszę coś fajnego xP

Czekamy... czekamy...
U mnie wystarczy, że opiszę dzień xD

u mnie tez histroia ze scianami dzieci biologiczki o lol nie cce mi sie pisac bo juz jets po 23 moze póxniej opisze; P

To pisz dzisiaj xP